Radość wspólnych chwil
Koty, jak wszystkie stworzenia, opracowały swój system komunikacji. Używają go zarówno między sobą, jak i w stosunku do właścicieli. Dysponując całą paletą sygnałów, z łatwością komunikują swoje potrzeby, zamiary czy emocje.
Koty codziennie komunikują się na dziesiątki sposobów. Nic nieznaczące wydawałoby się gesty i pomruki to w rzeczywistości bardzo konkretne komunikaty na temat samopoczucia pupila czy kolacji, której nadal nie ma w misce. Umiejętność poprawnej interpretacji wysyłanych przez niego sygnałów, zarówno tych werbalnych, jak i nie to przepis na zdrowe i ciepłe relacje.
Każdy kot jest inny. Jedne chętnie wokalizują, podczas gdy inne preferują mowę ciała. Jak celnie odczytywać postawę kota i sprawnie reagować na jego potrzeby? Na szczęście kocie gesty da się łatwo rozszyfrować. Sam ogon to doskonałe narzędzie komunikacyjne:
Mimo że ogon to najczytelniejszy komunikator, postawa pupila jest równie istotna. Kot swobodnie poruszający się po mieszkaniu, relaksujący z przymkniętymi oczami czy sypiający w dziwnych pozycjach oznajmia, że dobrze czuje się w naszym towarzystwie i darzy nas pełnym zaufaniem. Analogicznie – niepewne kroki i spięta postawa sygnalizują stres, strach czy nawet agresję.
Wokalizacja naszych czworonożnych pupili odbywa się zazwyczaj na dwóch płaszczyznach – miauczenia oraz mruczenia – i żadna z nich nie jest jednoznaczna. Miauczenie może być błagalną prośbą o kawałek tego pysznego pasztecika, skargą na nieświeżą kuwetę lub powitaniem po przyjściu do domu. Co ciekawe dzikie koty komunikując się między sobą, praktycznie nie używają dźwięków, a miauczenie jest sposobem porozumiewania się dedykowanym ludziom.
Mruczenie kota informuje, że futrzakowi jest ciepło, wygodnie i ogólnie jest szczęśliwy. Choć nie zawsze. Koty mruczą także, gdy coś je boli, starając się w ten sposób wyciszyć oraz na swoje małe, aby je uspokoić.
Przeciwieństwem mruczenia jest syczenie i warczenie zwiastujące kłopoty. Kot wydający z siebie charakterystyczne syki obwieszcza ogromne niezadowolenie, złość, a nawet gotowość do ataku. Najczęściej takie komunikaty kieruje do psów lub innych przedstawicieli swojego gatunku, ale zdarza się, że odbiorcami są ludzie. W takich sytuacjach najlepiej zostawić kota, aby sam się wyciszył.
Mimo że koty nie znają ludzkiej mowy, to rozpoznają pojedyncze, wielokrotnie powtarzane słowa oraz poprawnie interpretują intonację, a także towarzyszące jej mimikę i postawę ciała. To właśnie komunikaty niewerbalne są dla nich najczytelniejsze i potwierdzają nasze przywiązanie. Zachowując spokój, unikając krzyku i wypowiadając komendy, które kot zna, uda się z nim dogadać w każdej sytuacji.
Rekomendacje
Twój kot zjadłby także: